W zeszły czwartek, z okazji Halloween, kierowcy zapakowali się w swoje auta i ruszyli robić przez godzinę wspólne kółka po Poznaniu. Niektórzy potraktowali sprawę bardzo poważnie i przebrali siebie lub samochód tak, żeby wtopić się idealnie w klimat wieczoru.
I mnie nie mogło tam zabraknąć. Pojawiłem się co prawda bez przebrania, ale za to z aparatem gotowym do „wystrzału”. Korzystając z charakterystyki napotkanego światła (no, czyli po prostu jego braku), postanowiłem dodać nieco dynamiki zdjęciom, co uwidocznione jest rozmazanym tłem lub smugami wzdłuż auta. A może to nie smugi, tylko duchy?
Zapraszam do galerii!
2 komentarze
Dołącz do dyskusji i opowiedzieć nam swoją opinię.
Świetny warsztat, rewelacyjne fotografie! Dynamika, ruch, emocje! 🙂
Dzięki za miłe słowa ❤